Jakiś czasem temu spełniłem jedno ze swoich garażowych marzeń i kupiłem wiertarkę stołową. Świetna rzecz, zawsze taką chciałem i nawet zdążyłem już z jej pomocą zrobić chociażby lampkę z wałka rozrządu. Wstępnie postawiłem ją na stole, ale nie dość, że było to raczej niewygodne to jeszcze zajmowała bardzo dużo miejsca. Rozejrzałem się po garażu i znalazłem dla niej idealny kącik po przeciwnej stronie niż stół. Pozostało tylko zbudowanie do niej stolika.
Wszystko zaczęło się od kupienia kawałka blatu z tzw. ścinków w markecie budowlanym. Ładny kawałek ok. 60x57cm za parę groszy. Akurat, żeby zrobić stolik. W głowie dosyć szybko powstał wstępny plan, a w moim notesiku, z którym się nie rozstaję, wstępny szkic.