Minął ponad rok i ok. 10 000km od kiedy przyszła do mnie paczka z Modeką Aeris. Myślę, że to dobry moment na małe podsumowanie jak sprawdziła się kurtka, która przemierzała ze mną kilometry praktycznie non stop od kiedy pierwszy raz ją założyłem. Przypominając mojego posta sprzed roku:

Dotarła do mnie paczka od Sklep Motocyklowy PARANOID, a w środku Modeka Aeris. Już od dłuższego czasu zbierałem się do zmiany kurtki bo brak wypinanej membrany dawał się mocno we znaki w gorące dni.

A tutaj mam 3-warstwową kurtkę z zapowiadającą się na bardzo sprawną wentylacją. Dwa duże, siatkowe panele z przodu, do tego dwa otwory wentylacyjne na ramionach, rozsuwane wysoko rękawy i duży, pokrywający prawie całe plecy panel siatki.
Z przodu dwie wodoodporne kieszenie, z tyłu jedna duża (niestety niewodoodporna). Wodoodporna kieszeń na dokument (całkiem spora) dostępna bez rozpinania kurtki i druga (niewodoodporna) wewnątrz.
Membrana również ma dodatkową kieszeń, a podpinka dwie (jedna na telefon). Krawędzie mankietów i kołnierza pokryte są miękkim materiałem.
Kurtkę możemy dobrze dopasować za pomocą pasków ściągających. Dwa na rękawach, jeden w pasie i jeden na dole kurtki. Dół dodatkowo możemy rozpiąć aby nie przylegał tak do ciała (prawdopodobnie dla lepszej wentylacji) lub spiąć i ściągnąć rzepami aby nic nam nie podwiewało w chłodne dni.
Ze szczegółów znajdziemy jeszcze odblaskowe wstawki z przodu, z tyłu i na rękawach.
W zestawie dostajemy protektory barków i łokci (niestety tylko Level 1) oraz piankę zamiast protektora pleców (ten trzeba sobie dokupić). Dodatkowo protektory łokci mają możliwość regulacji (2 położenia).
Już się nie mogę doczekać jak kurtka sprawdzi się w boju. Materiał zewnętrzny i membrana są takie same jak na spodniach, w których jeździłem już w najróżniejszych warunkach (słońce, deszcz, błoto, temperatury od 4 do 30 stopni C) i nie mogę się do niczego przyczepić. Mam nadzieję, że wentylacja oraz jasny kolor (nawet jak się zbrudzi to zawsze będzie jaśniejszy niż czarny) zrobią robotę i nie będę się czuł jak w piekarniku kiedy tylko wyjdzie słońce.
 
A co zmieniło się po roku użytkowania i przejechaniu w niej prawie 10 000km?
 
W sumie niewiele. Kurtka ze względu na swoją uniwersalność stała się moim podstawowym zestawem niezależnie od pogody. Dopiero podczas ostatnich ponad 30-stopniowych upałów wybrałem inną, w pełni siatkową kurtkę i też tylko na dojazdy do pracy przez miasto. Na dalsze wypady nadal biorę Modekę.
 
Kurtka doskonale sprawdziła się w boju. Jeździłem w niej zarówno w letnie upały gdzie wentylacja doskonale sobie radziła jak i w grudniowym chłodzie. Na plecach wylądował protektor SAS TEC level 2 co niestety nieco ograniczyło możliwości wentylacyjne wielkiego panelu na plecach, ale coś za coś. Albo chronimy plecy albo mamy chłodek. Można pomyśleć też o jakimś protektorze z lepszą wentylacją (mój jest pełny). Rozpinane rękawy i panele na klatce piersiowej świetnie się sprawdzają. Te na klatce łatwo rozpinać i zapinać lewą ręką w czasie jazdy więc można sobie dostosować poziom chłodzenia bez zatrzymywania.
Wbrew pozorom nawet niewielkie rozpinane otwory wentylacyjne na barkach dają fajnie radę i czuć różnicę czy są zapięte czy nie. Niestety uchwyty suwaków i ich umiejscowienie powodują, że w czasie jazdy raczej ciężko je rozpiąć czy zapiąć.
 
Jeśli chodzi o jakość wykonania to jak do tej pory nic się nie zepsuło, rozpruło czy nawet nie wychodzą żadne nitki (poza jednym rzepem na rękawie, z którego wystaje jakaś niteczka, ale to w sumie nic szczególnego), a kurtka łatwo nie miała. Objechała ze mną całą Polskę, a nawet służyła za materac kiedy ten właściwy się przebił. Miękkie wykończenie rękawów czy kołnierza nie nosi, żadnych śladów, a wszystkie suwaki chodzą bez zarzutu.
Jedyny minus to coś na co oczywiście byłem przygotowany, czyli plamy i zabrudzenia na jasnym materiale. Niestety pojawiły się bardzo szybko, a wiele z nich mimo prania nie chce zejść. Coś za coś, jeśli komuś to przeszkadza to na czarnej na pewno nie będzie widać. Ja jednak wolę nawet przybrudzoną, ale jasną kurtkę, bo to zawsze nieco chłodniej w słoneczne dni.
 
W wersji bez wpinania czegokolwiek pod spodem nie krępuje ruchów, jest wygodna i przewiewna. Ponieważ po wypięciu podpinki i membrany robi się luźna to dodatkowo pozwala na cyrkulację powietrza wewnątrz. Jeśli komuś za luźno można sobie ścisnąć rękawy czy pas za pomocą rzepów.
 
Jeśli temperatura spada to nawet po zamknięciu całej wentylacji kurtka moim zdaniem jest dość przewiewna i w niejeden chłodny poranek wpinałem w nią membranę aby chronić się przed zimnym wiatrem. Mimo, że jest długa to czuć też powiew na nerkach dlatego zwykle zakładam pas nerkowy. Spięcie ze spodniami krótkim suwakiem trochę pomaga w zachowaniu ciepła na nerkach, ale nie do końca. Jeśli zaś chodzi o membranę to jest wystarczająco skuteczna, aby ochronić nas przed deszczem, który zaskoczy nas czy to na trasie czy podczas powrotu z pracy przez zatłoczone miasto. Podczas lipcowej wycieczki na Hel przez prawie pół drogi jechałem w deszczu, raz większym, raz mniejszym, a zazwyczaj przeplatanym słońcem i mimo to przez całą drogę pozostałem suchy.
 
Na wrześniowe Tour de Pologne zaopatrzyłem się w zewnętrzną przeciwdeszczówkę, nie ze względu na niedoskonałość membrany, ale przez to, że parująca z kurtki woda szybko wychładza organizm. W zewnętrznej przeciwdeszczówce nic nie nasiąka i pozostaje ciepło. Jednak na co dzień częściej zakładam membranę nawet jak nie pada, po to żeby było mi po prostu cieplej.
 
A jak już o cieple mowa to pozostaje jeszcze podpinka. Używałem jej chyba tylko raz. W grudniu podczas Motomikołajów. I trzeba przyznać, że było mi ciepło mimo temperatury ok. 7 stopni i dużej wilgotności (odczuwalna była jeszcze niższa, bliższa 0 stopni). Wiadomo, że wpięcie wszystkich warstw powoduje, że robi się ciasno pod kurtką. Regulacja oczywiście pomaga więc kurtka nie krępuje ruchów na tyle aby przeszkadzała prowadzić, ale ja jednak najlepiej czuje się w samej zewnętrznej warstwie.
 
Podsumowując, po roku użytkowania i tysiącach przejechanych kilometrów nadal jestem zadowolony i ciężko mi powiedzieć coś złego na jej temat. Jest wygodna i spełnia swoje zadanie doskonale. Może wentylacja nie jest tak skuteczna jak w siatkowych kurtkach, ale w tym wypadku nie ma szans żeby taka była. Nie mam też porównania z droższymi kurtkami, ale skoro mogę mieć świetną kurtkę w dobrej cenie to po co przepłacać. W sumie to już jeden z kolegów zakupił taką w wersji czarnej i też jest zadowolony. A dwie dobre opinie to nie jedna 😉
 
Podobało się? Podziel się z innymi: